Uff, na dziś koniec tych seansów filmowych :) wkrótce przedstawię Wam recenzje do poszczególnych filmów. Natomiast teraz zaległa recenzja filmu "Słodki listopad"
Obejrzałam ten film stosunkowo niedawno na antenie stacji TVN (co ciekawe), chociaż na początku zupełnie nic o nim nie wiedziałam. Chciałam go obejrzeć tylko ze względu na Keanu Reeves'a, ale szybko się przekonałam, że w duecie z Charlize Theron film jest genialny. Ciepły, beztroski, opowiadający o wartościach życia, jakie są naprawdę ważne. Nie praca, nie pieniądze, nie sława i kariera. Ale szczęście, które trzeba garściami brać każdego dnia. Zakończenie jednak nie jest szczęśliwe i dlatego na zakończeniu, kto by tego filmu nie obejrzał to by zapłakał. Miłość, która nie mogła się wypełnić, rzeczywiście to dobre określenie. Film ogólnie opowiada o życiu i o nieuleczalnej chorobie dzięki, której ludzie stają się niewątpliwie (wiem,że to głupio zabrzmi, ale) lepsi i pogodniejsi. Potrafią cieszyć się każdą chwilą i wyciągać z niej pozytywy. Kiedy obejrzałam ten film miałem niedosyt, bo mógłbym go oglądać wiele razy i płakałbym za każdym razem. Jest to mój ulubiony film od tej pory i każdemu polecam, żeby go obejrzał... chociaż raz...:)
Remake filmu z 1968 roku o tym samym tytule. Historia nowojorskiego biznesmena, który zakochuje się w dziewczynie, co miesiąc zmieniającej kochanków. Każdemu z nich pomaga poradzić sobie z nierozwiązanymi do tej pory problemami emocjonalnymi. Kiedy jednak sama zakochuje się w młodym biznesmenie nie chce poddać się uczuciom.
trailer ang.
Dobranoc :)
ciekawie się zapowiada ^^
OdpowiedzUsuńNo no, chyba muszę oglądnąć:)
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowy post:*
Ciekawe ;D Wpadnij do mnie ;D
OdpowiedzUsuńfajny film ;D
OdpowiedzUsuńten facet to z matrixa jest?
OdpowiedzUsuńJa również polecam ten film! :) / Olka
OdpowiedzUsuń