Mimo tytułu, większość akcji jest zwrócona właśnie na główną bohaterkę, która nie wyróżnia się jednak nietypowym charakterem. Tak więc jest piękna, mądra, popularna, niemal zawsze w centrum uwagi, wie czego chce od życia - tak przynajmniej wydaje się na pierwszy rzut oka. Za to Keith (Jesse McCartney) ma znacznie ciekawszą osobowość. Jest outsiderem, nie ma wielu kolegów (na pewno nie w szkole), nie planuje swojej przyszłości, żyje chwilą, nie interesuje go, co inni o nim pomyślą, bawi się swoim życiem, póki ma na to czas. Jednak najciekawszą dla mnie jego cechą, jest dziecinne poczucie humoru i obracanie wielu rzeczy w żart. Nie wiadomo, jakie życie prowadzi poza szkołą. Jest tajemniczy. Nie wiadomo, po co chce się umawiać z Natalie, która właśnie nie dawno związała się z nowym chłopakiem, dlaczego często znika ze szkoły, no i w końcu - dlaczego nie myśli o swojej przyszłości. Na koniec muszę wspomnieć o ciekawej ścieżce dźwiękowej. Naprawdę tak dobrej w produkcji dla młodzieży jeszcze nie słyszałam, a przynajmniej sobie nie przypominam.
"Keith" pozytywnie mnie zaskoczył. Nie jest to wielkie dzieło, ale myślę, że z odpowiednim podejściem film spodoba się niemal każdemu. Moja ocena 7,5/10
Keith i Natalie spotykają
się po raz pierwszy na lekcji chemii, kiedy to zostają partnerami do
zajęć. Keith - biedny, tajemniczy chłopak, któremu na niczym nie zależy,
nie ma nic do stracenia. Natalie - dziewczyna pochodząca z bogatej
rodziny, gra w tenisa, uczy się bardzo dobrze, a to wszystko po to, żeby
dostać się do dobrego college'u. Czy Keith zawróci Natalie w głowie i
czy ona pozna jego tajemnicę, kończąc ze swoimi marzeniami?
Mi się bardzo film spodobał, został moim ulubieńcem :)
OdpowiedzUsuńfajny film jak i blog ;d
OdpowiedzUsuńw takim razie lecę oglądać! :)
OdpowiedzUsuńzdaj Nam po obejrzeniu swoją relacje :)
Usuń